Assign modules on offcanvas module position to make them visible in the sidebar.

Testimonials

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.
Sandro Rosell
FC Barcelona President

W dniu 2.10.2021 w wypadku samochodowym w wieku 86 lat zginął Franciszek Surmiński, były znakomity kolarz oraz trener od początku swojej kariery związany z Ludowymi Zespołami Sportowymi.
Sukcesy sportowe:
Franciszek Surmiński swoje największe sukcesy odnosił w kolarstwie przełajowym startując w barwach reprezentacji LZS, LKS Zarzewie w Prudniku i LKS Ziemia Opolska.


W roku 1969 został Mistrzem Polski w 1962 i 1966 wicemistrzem, a w 1967 i 1968 brązowym medalistą. Ponadto był Mistrzem Polski w drużynowym wyścigu szosowym w roku 1961 i brązowym medalistą w tej samej konkurencji w roku 1960 (w obu wyścigach startował jako zawodnik drużyny Rady Głównej LZS).
W swojej długiej 20 letniej karierze sportowej Franciszek Surmiński przejechał:

 - dziewięć racy wyścig dookoła Polski
- siedem razy wyścig dookoła Wielkiej Brytanii
- sześć razy wyścig dookoła Bułgarii
- jeden raz wyścig dookoła Maroka
- jeden raz wyścig dookoła Meksyku
- jeden raz wyścig dookoła Francji (Tour de l'Avenir – dla amatorów)
- jeden wyścig dookoła Rumunii – 3 miejsce
- jeden raz dookoła Serbii – 3 miejsce

 

Sukcesy trenerskie:
Spod ręki Pana Franciszka wyszli tacy zawodnicy jak: Stanisław Szozda, Józef Paradowski, Marek Kuglin, Stanisław Babula, Andrzej Oszust i wielu innych. Miał rzadką umiejętność tłumaczenia młodym zawodnikom zawiłości kolarskiej taktyki. Umiał jak nikt inny wprowadzać młodych w arkana sztuki zwyciężania. Stanisław Szozda (którego pierwszym trenerem był Franciszek Surmiński) nigdy nie ukrywał jak dużo zawdzięczał Surmińskiemu i zapewne to po nim odziedziczył umiejętność błyskotliwego zwyciężania na stadionach. Franciszek Surmiński był trenerem LKS Zarzewie w Prudniku oraz wojewódzkiego klubu LZS Ziemia Opolska. Był także zatrudniony przez Polski Związek Kolarski na stanowisku asystenta trenera kadry olimpijskiej.
Pan Franciszek do końca swojego życia był wielkim pasjonatem kolarstwa. Uczestniczył jako gość honorowy w wielu wyścigach, na których zawsze był mile widziany. Był lubiany w środowisku kolarzy i zawsze miał dobry kontakt z młodzieżą starając się im przekazać cenne uwagi ze swojego bogatego doświadczenia.
Cześć jego pamięci. Mistrzu i trenerze - będzie nam Pana brakowało.